TAKIE SUKCESY NIE ZDARZAJĄ SIĘ CZĘSTO. PO PONAD 11 LATACH PROCESU SĄDOWEGO WYGRYWAM NAJWIĘKSZĄ PROWADZONĄ PRZEZ SIEBIE SPRAWĘ Z ZAKRESU PRAWA BUDOWLANEGO.
DZIĘKI WYGRANEJ INWESTOR MOŻE SPAĆ SPOKOJNIE! 10 000 000 złotych pozostaje w kieszeni klienta – można planować kolejne inwestycje.
Historia sporu budowlanego między inwestorem a Generalnym Wykonawcą
Mój klient, będący Inwestorem jednej z najważniejszych inwestycji na Poznańskich Jeżycach (budynek biurowy) w 2012 roku zawarł umowę z Generalnym Wykonawcą.
W związku z zawartą umową o dofinansowanie z UE wybór wykonawcy inwestycji dokonał się w oparciu o transparentne postępowanie przetargowe. Cena miała charakter ryczałtowy.
Generalnym Wykonawcą została spółka XXX proponując wynagrodzenie za wykonanie prac w wysokości 39.350.000,00 złotych netto. Była to kwota najniższa z proponowanych.
Już po kilku miesiącach prac okazało się że Generalny Wykonawca wyraźnie nie doszacował swojej oferty. Spółka już niespełna rok po zawarciu umowy naruszając po drodze szereg postanowień umownych w czerwcu 2013 roku zeszła z budowy. Oficjalną przyczyną zejścia z budowy było niezapłacenie faktury przez Inwestora (mojego klienta). Odstępując od umowy, Generalny Wykonawca naliczył karę umowną w wysokości ponad 2 MLN ZŁOTYCH.
Inwestor nie zapłacił faktury celowo
Fakt, mój klient za moją poradą nie zapłacił faktury wystawionej przez Generalnego Wykonawcę. Miał do tego jednak pełne prawo!
Spółka XXX w trakcie wykonywania robót nie wypełniała ciążącego na niej obowiązku przedkładania prawdziwych oświadczeń podwykonawców o niezaleganiu z płatnościami.
Podwykonawcy oświadczali, iż należne wynagrodzenie nie zostało im uiszczone przez wykonawcę. Część z nich na tej podstawie odstąpiła od umów z Generalnym Wykonawcą. W innych przypadkach wykreślili oni część obligatoryjnego załącznika do faktur, tak iż nie spełniało ono swojej roli.
Podwykonawcy zaczęli dochodzić roszczeń bezpośrednio wobec Inwestora. Potwierdzili tym samym, iż oświadczenia przedkładane przez Generalnego Wykonawcę były nieprawdziwe lub niepełne.
W praktyce Inwestor został pozwany w ponad 30 sporach jako współdłużnik solidarny- odpowiedzialność inwestora za zobowiązania generalnego wykonawcy.
Wszystkie te nieprawidłowości, które w połączeniu z licznymi opóźnieniami w wykonaniu prac, skutkowały decyzją o złożeniu oświadczenia o odstąpienia od umowy przez INWESTORA.
W obrocie prawnym powstały zatem dwa oświadczenie o odstąpienie od umowy. Jedno złożone przez Generalnego Wykonawcę z powodu rzekomego braku zapłaty, drugie złożone przez Inwestora (mojego klienta) w którym wskazane zostało kumulatywnie kilka podstaw do odstąpienia od umowy i przesłanek do naliczenia kar umownych:
– spółka xxxx. bez przyczyny uzasadnionej postanowieniami umowy i stosowanymi przepisami prawa przerwała, zawiesiła i wstrzymała realizację robót w ramach realizacji przedmiotu umow na okres dłuższy niż 10 dni,
– spółak xxx nie realizowała robót zgodnie z postanowieniami umowy i nie wykonywała innych obowiązków wynikających z umowy,
– opóźnienie wykonania przez xxxx robót w stosunku do Kamieni Milowych wskazanych w harmonogramie rzeczowo- finansowy przekroczyło 45 dni kalendarzowych,
Inwentaryzacja prawno-budowlana, spory z podwykonawcami
Po opuszczeniu przez Generalnego Wykonawcę placu budowy w lipcu 2013 roku okazało się, że spółka wykonała zaledwie 67 % prac. Zejście z budowy spółki Generalnego Wykonawcy doprowadziło do konieczności zapłaty przez Inwestora kilku milionów złotych na rzecz podwykonawców już w połowie 2013 roku.
Już w połowie 2013 roku spółka zawarła szereg ugód z podwykonawcami, którym nie zapłaciła spółka xxx
Z czasem okazało się, iż nieopłaconych podwykonawców jest znacznie więcej. Łącznie Inwestor zapłacił ponad 3 000 000 złotych na rzecz podwykonawców (solidarna odpowiedzialność inwestora)
Generalny Wykonawca pozywa Inwestora
W 2013 roku, spółka xxxx wniosła o zasądzenie na jej rzecz zaległej części wynagrodzenia za miesiąc maj i czerwiec. W dniu 7 listopada 2013 roku Sąd wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym.
Generalny Wykonawcy niedługo później wystąpił z kolejnym roszczeniem. W 2016 roku, spółka wniosła o zapłatę za kolejnej fakturę za rzekomo wykonane a nieopłacone prace (faktura za lipiec), materiały pozostawione na budowie a także karę umowną oraz zwrot zabezpieczenie terminowego wykonania umowy. Po wniesieniu pozwu GW upadł.
W sądzie znalazły się zatem sprawy o niezapłacone faktury za prace budowlane, pozostawiony materiał, kary umowne oraz zwrot kaucji.
Łączna wartość pozwów opiewała na ponad 5 000 000 złotych plus odsetki od 2013 roku- kolejne blisko 5 000 000 MLN ZŁOTYCH.
Wygrana w procesie
Reprezentując klienta podniosłem całą argumentację prawną, która skutkowała oddalenie pozwu w całości.
Inwestor w oparciu o zapisu umowne był uprawniony do zapłaty na rzecz podwykonawców ze skutkiem wobec Generalnego Wykonawcy bez konieczności składania osobnego oświadczenia o potrąceniu (umowne uprawnienia do automatycznego potrącenia).W świetle kombinowanej metody wykładni z art. 65 kc postanowienie pkt 4.15.3. umowy stanowiło kompensatę umowną, zgodnie z którą: 1) zapłata przez pozwanego wynagrodzenia należnego podwykonawcy upadłego skutkowała ex lege (bez konieczności złożenia odrębnego oświadczenia o potrąceniu) umniejszeniem wynagrodzenia należnego upadłemu, 2) gdy taka zapłata następowała po upływie terminu zapłaty wierzytelności upadłego wobec pozwanego, to upadły nie był uprawniony do odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego mu wynagrodzenia. Po pierwsze, postanowienie to miało na celu ochronę pozwanego, gdyż upadły miał zwolnić pozwanego z odpowiedzialności wobec podwykonawców (skoro upadły miał „zwolnić” pozwanego z tej odpowiedzialności, to postanowienie to nie naruszało bezwzględnie obowiązującego art. 6471 kc, a jedynie skutkowało odpowiedzialnością odszkodowawczą upadłego wobec pozwanego w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania tego zobowiązania). Po drugie, skoro mocą ustawy pozwany był zobowiązany do zapłaty wynagrodzenia podwykonawcom (art. 6471 kc), a następnie uprawniony do jego potrącenia z wierzytelności upadłego o wynagrodzenie (art. 498 § 1 kc), to ochronny cel pkt 4.15.3. umowy mógł być zrealizowany poprzez automatyczne zaliczenie zapłaty (tak by interes pozwanego był bardziej chroniony, niż w przypadku potrącenia ustawowego). Po trzecie, skoro postanowienie to zostało oznaczone jako „Potrącenie z płatności” i nie regulowało złożenia oświadczenia o potrąceniu, to znaczy, że strony nie przewidziały jego złożenia. Po czwarte, skoro warunkiem zapłaty podwykonawcy przez pozwanego było opóźnienie upadłego, a zapłata ta ex lege zmniejszała wynagrodzenie upadłego, to zachowanie uprawnienia upadłego do odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego mu wynagrodzenia byłoby nieracjonalne (zob. M.Pyziak-Szafnicka, Potrącenie w prawie cywilnym, Zakamycze 2002, s. 352).
Nadto to Inwestor odstąpił od umowy i to nam przysługuje wierzytelność o zapłatę kary umownych. Gdyby istniała jakakolwiek wierzytelność wobec Generalnego Wykonawcy to i tak wygasła wskutek ostrożnościowo dokonanego potrącenia.
Gdyby uznać zaś że to Generalny Wykonawca odstąpił to zapis dot. kary umownej jest nieważny- albowiem przyczyną odstąpienia było świadczenie pieniężne (kara umowna w takim przypadku nie jest możliwa).
Spór sądowy trwał 11 lat
Spór trwał łącznie 11 lat. Sprawa była prowadzona pierwotnie w Łodzi potem Poznaniu, w międzyczasie zmieniło się kilku sędziów.
W sprawie przeprowadzono blisko 20 rozpraw, przesłuchano ponad 40 świadków. Dokumentacja budowlana liczyła ponad 60 tomów akta. Akta na salę rozpraw wjeżdżały wózkami.
Sprawę wygrałem w I oraz II instancji. Obecnie wyrok jest prawomocny, a powódka zrezygnowała z wniesienie skargi kasacyjnej.
Sąd zgodził się ze mna, iż Inwstor miał prawo do wstrzymanie się z zapłatą z faktury w oparciu o postanowienia umowne. To my a nie Generalny Wykonawca odstąpił od umowy, skoro GW zszedł z budowy to nie miał prawa do zwrotu kaucji. Kaucja ta została skutecznie zaliczona na wierzytelność odszkodowawczą pozwanego wobec upadłego z tytułu kosztu zabezpieczenia robót. Po pierwsze, upadły nienależycie wykonał umowę, gdyż bezprawnie zaprzestał wykonywania robót. Po drugie, normalnym następstwem tego była konieczność zabezpieczenia robót, a tym samym i wydatek z tego tytułu. Po trzecie, skoro kaucja została zapłacona „w celu zabezpieczenia prawidłowego wykonania umowy”, a upadły wykonał ją nienależycie, to pozwany był uprawniony do takiego zaliczenia. Po czwarte, skoro odszkodowanie przewyższało kaucję , to zaliczeniu uległa cała kaucja.
Jako radca prawny od ponad 10 lat specjalizuję się w sporach budowlanych.
Jeżeli również szukasz pomocy prawnej- prowadzisz firmę budowlaną,
masz spór z Generalnym Wykonawcą lub Inwestorem – zapraszam do kontaktu:
tel: 511 030 795
e-mail: d.ostaszewski@cno-legal.pl
Radca Prawny
Daniel Ostaszewski