Zgodnie z art. 299 §2 KSH, członek zarządu może uniknąć odpowiedzialności za zobowiązania spółki, jeżeli wykaże brak winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości. Podobną regulację – w odniesieniu do zobowiązań publicznoprawnych – zawiera art. 116 §1 Ordynacji podatkowej. Przepisy nie określają jednak, w jakich okolicznościach można uznać o braku winy oraz jakie standardy staranności są wymagane od członków zarządu. Problem ten ma istotne znaczenie w praktyce gospodarczej, ponieważ determinuje zakres odpowiedzialności osób pełniących funkcje zarządcze w spółkach handlowych.
Moment oceny braku winy
Doktryna i orzecznictwo podkreślają, że brak winy może być rozpatrywany jedynie w sytuacji, gdy wniosek o upadłość w ogóle nie został złożony. Jeżeli jednak wniosek został złożony, ale z opóźnieniem, przesłanka braku winy nie ma zastosowania.
„Podkreślić należy, że zgodnie z wyrokiem NSA z 26.05.2017 r. (I FSK 1660/15, LEX nr 2307398), ocena istnienia winy może nastąpić wyłącznie, gdy nie doszło do zgłoszenia wniosku o upadłość. W przeciwnym razie art. 116 §1 pkt 1 lit. b o.p. nie znajduje zastosowania.”
W praktyce oznacza to, że jeżeli członek zarządu nie złożył wniosku o upadłość, sąd może badać, czy faktycznie winy po jego stronie nie było. Jeśli jednak wniosek został zgłoszony, ale po ustawowym terminie, kwestia winy nie jest już przedmiotem analizy – w takim przypadku sąd bada jedynie, czy zgłoszenie nastąpiło w odpowiednim czasie.
Znaczenie pojęcia „winy” w Kodeksie Spółek Handlowych i Ordynacji Podatkowej
Pojęcie winy na gruncie KSH i OP jest rozumiane szeroko i obejmuje zarówno winę umyślną, jak i nieumyślną (lekkomyślność, niedbalstwo). „Ze względu na brak definicji winy w Ordynacji podatkowej należy sięgać do koncepcji cywilistycznych. Wina na gruncie art. 116 o.p. obejmuje każdą jej formę, nie tylko umyślną” (NSA, I FSK 1990/15, LEX nr 2342673).
Z orzecznictwa NSA wynika, że brak winy powinien być oceniany według obiektywnego miernika staranności. Członek zarządu może powoływać się na brak winy jedynie, gdy nie miał realnych możliwości zarządzania spółką, a zaistniałe okoliczności były od niego całkowicie niezależne (wyrok NSA, III SA 2544/00). Oznacza to, że nie wystarczy jedynie powoływanie się na trudności finansowe przedsiębiorstwa lub wewnętrzne konflikty – konieczne jest wykazanie, że brak działania wynikał z przyczyn całkowicie niezależnych od zarządu.
Warto również zaznaczyć, że samo powołanie się na niewiedzę o problemach finansowych spółki nie będzie uznane za wystarczający argument. Członkowie zarządu są bowiem zobowiązani do bieżącego monitorowania sytuacji spółki i podejmowania odpowiednich działań, aby zapobiec jej niewypłacalności.
Restrykcyjne podejście orzecznictwa
Orzecznictwo wskazuje, że wykazanie braku winy jest zadaniem wymagającym dowodu na całkowity brak możliwości zarządzania spółką.
„O przesłance 'braku winy’ można mówić wyłącznie, gdy członek zarządu nie złożył wniosku o upadłość z powodów od niego niezależnych, mimo dochowania najwyższej staranności” (NSA, III FSK 3766/21, LEX nr 3339455).
Nie wystarczy subiektywne przekonanie o braku winy. Członek zarządu musi udowodnić, że faktycznie nie był w stanie zarządzać spółką. Przyczyny zdrowotne mogą być uwzględnione tylko, jeśli rzeczywiście uniemożliwiały wykonywanie czynności zarządu (NSA, II FSK 2623/16). Jednakże orzecznictwo wskazuje, że nawet poważne problemy zdrowotne mogą nie być wystarczającym argumentem, jeżeli nie udowodniono, że uniemożliwiały one podejmowanie decyzji i kontaktowanie się z pozostałymi członkami zarządu.
Dodatkowo, w niektórych przypadkach sądy podkreślają, że odpowiedzialność członków zarządu może wynikać również z ich wcześniejszych działań lub zaniedbań, które doprowadziły do sytuacji kryzysowej. Oznacza to, że nawet jeśli wniosek o upadłość nie został złożony z powodów uzasadnionych, ale zarząd wcześniej nie podejmował działań mających na celu poprawę sytuacji finansowej spółki, sąd może uznać, że wina jednak istnieje.
Podsumowanie
Członek zarządu może powoływać się na brak winy tylko w sytuacjach, gdy był całkowicie pozbawiony możliwości zarządzania spółką. Brak znajomości sytuacji finansowej spółki nie stanowi podstawy do wyłączenia winy, gdyż od członka zarządu wymaga się zachowania najwyższej staranności. Sądy podkreślają, że nawet jeśli wniosek o upadłość nie został złożony z powodów obiektywnych, zarząd musi wykazać, że wcześniej podejmował wszelkie możliwe działania mające na celu ratowanie przedsiębiorstwa.
Dodatkowo, błędna pomoc prawna nie zwalnia z odpowiedzialności, jeśli na jej podstawie nie złożono wniosku o upadłość w wymaganym terminie (NSA, II FSK 1369/18). Oznacza to, że nawet jeśli prawnik błędnie ocenił sytuację spółki, członek zarządu nadal ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje.
W praktyce wykazanie braku winy jest niezwykle trudne, a sądy stosują restrykcyjne podejście. Członkowie zarządu powinni zatem monitorować sytuację finansową spółki i w terminie podejmować działania zmierzające do uniknięcia odpowiedzialności. Działania te powinny obejmować nie tylko bieżącą kontrolę kondycji finansowej spółki, ale również podejmowanie prób restrukturyzacji, negocjacji z wierzycielami oraz ścisłą współpracę z profesjonalnymi doradcami prawnymi i finansowymi.
Ostatecznie, kluczowym aspektem w kontekście odpowiedzialności członków zarządu jest nie tylko samo złożenie wniosku o upadłość, ale również wcześniejsze działania podjęte w celu zapobieżenia niewypłacalności. Tylko wykazanie pełnej staranności i odpowiedzialności za sytuację spółki może stanowić skuteczną linię obrony przed zarzutami dotyczącymi braku złożenia wniosku o upadłość w odpowiednim czasie.
